
Od 12 lat zajmuje się marketingiem internetowym. Od 8 lat współpracuje z klientami. Kiedy nowi klienci dzwonią do mnie to zazwyczaj słyszę to zdanie „ Panie Bartku, chciałbym zrobić reklamę np. na Facebooku”
Piszę ten wpis z dwóch powodów
1. Aby edukować osób zainteresowanych tym tematem
2. Aby oszczędzić sobie czas – i podesłać link do tego artykułu – kiedy znowu padnie to popularne zdanie
No to do setna – reklama internetowa, od czego zacząć ?
Jako ludzie lubimy się trochę oszukiwać i liczyć na szczęście. Nie powinienem, może zaczynać artykułu od „negatywnych” słów, ale „ŁATWO TO JUŻ BYŁO, TERAZ BĘDZIE GORZEJ”. To zdanie, można pewnie przenieść na różne aspekty życia. Ja skoncentruję się na reklamie internetowej.
Drogi czytelniku, umiejętnie robiona reklama internetowa – może być skutecznym narzędziem. Jednak nie jest to żadna magiczna sztuczka i samo „wyklinanie” reklamy na Facebooku nie sprawi (raczej), że zaczniesz od razu sprzedawać więcej. Tutaj trzeba czegoś więcej – zastanowienia się nad większą całością i dobrej „rozkminki tematu” J
Bardzo często na to pytanie, pada odpowiedź „chciałbym mieć więcej klientów”. Z doświadczenia zakładam, że bliższa prawdy odpowiedź to „chciałbym więcej zarabiać”. Nasz mózg lubi upraszczać i często stawia znak równości w zdaniu więcej klientów = więcej przychodu/ zysku. Jednak pewnie większość z Was się zgodzi –że więcej klientów to też więcej pracy(problemów).
Zostańmy na polu klientów. Warto zastanowić się „ilu tych klientów, chciałbym mieć więcej”. W biznesie B2B może wystarczy jeden klient, który kupi produkt za 50 000 zł. W biznesie B2C oczekiwany poziom to będzie 30 nowych klientów (np. restauracji)
Kolejna kwestia, związana bardziej z zyskiem to jest „czy obecni klienci mogą kupować więcej/ częściej”. Zazwyczaj o dużo prościej jest zachęcić „starego” klienta do tego, aby kupił jeszcze jeden raz w danym kwartale lub aby nie zamówił za 150 zł tylko za 200 zł, niż przekonywać nowego klienta do tego, aby zamówił pierwszy raz.
Reklama internetowa to wykupienie miejsca w danym portalu (Google, Facebook, Onet). Im to bardziej popularne miejsce tym droższe. Im klient jest bardziej popularny tym drożej. Robiąc reklamę salonu kosmetycznego w miejscowości 50 000 mieszkańców możemy operować budżetem 500 zł. Przy precyzyjnym targetowaniu i dobrej reklamie – zobaczymy z tego efekty (krótkie lub długoterminowe).
Jeżeli mamy internetowy sklep odzieżowy to za 500 zł lepiej zrobić ładne zdjęcia produktów. Wydanie takiej kwoty na Facebooku przy zasięgu 22 000 000 Polaków (11 000 000 Polek) i 1000 konkurencyjnych sklepów internetowych nie ma sensu. Chyba że mamy bardzo niszowy sklep i przeznaczamy to na remarketing.
Obsługa reklam też kosztuje. Agencja weźmie pewnie 2000 zł za prostą reklamę (pracownicy, biuro, sprzęt – to wszystko kosztuje). Freelancer zrobi to za 500 zł (ale czy zrobi to dobrze, czy Was nie oszuka, czy ma wiedze i umiejętności). Jak widzicie zakup usługi reklamowej – tylko na przykładzie dwóch kwot – to też decyzja zakupowa. Może wydać więcej, bo zrobią to lepiej. Ale 2000 zł to dużo, może ten freelancer za 500 zł też będzie ok na początek.
Ludzie są podobni. Jeżeli wy rozważacie opcje za 2000 zł i za 500 zł, to jest bardzo duża szansa że ludzie będą to samo robić z Waszym produktem/ usługą. W tym przypadku reklama to szczyt góry lodowej.
Uprośćmy że mamy tylko dwa etapy lejku marketingowego. 1. Ruch zimny – nie znają naszej marki i nie byli na stronie. 2. Ruch cieplejszy (nie chce powiedzieć ciepły) – przeszli na stronę www np. po zobaczeniu reklamy. Z doświadczenia większość ludzi przy pomocy reklamy chce docierać do nowych klientów. Tak jak wspominałem, lubimy się oszukiwać i zakładać „Nowi klienci nas nie znają, jak zobaczą reklamę to przejdą na stronie i kupią nasz najlepszy produkt”. Może tak być, ale z doświadczenia to bardzo optymistyczna hipoteza.
Abyśmy szli dalej załóżmy, że mamy grupę klientów. Mężczyźni, wiek 20-30 lat, zainteresowani sztukami walki z Krakowa i chcemy im sprzedać karnet na nową szkolę boksu. Zrobiliśmy targetowanie na Facebooku, powyższy mężczyzna widzi reklamę. Wyzwala w nim myślenie o powrocie na boks. Wchodzi na stronę www
Kupił czy nie kupił? Zapisał się czy może zrezygnował? Zastanówmy się co jest ważne dla takiego mężczyny
Mógłbym wymieniać tak dalej. To jest marketing, reklama to jest opakowanie tego w komunikaty. Musimy stworzyć produkt, który znajdzie swoich zwolenników. Powyższe czynniki w jakiejś części muszą się zgadzać.
Nie musimy pracować na wszystkich z nich. Ale musimy mieć przynajmniej część. Nie jesteśmy jedyną szkolą walki w Krakowie. Może jesteśmy jedyną w okolicy i to traktujemy jako benefit. Ale jeżeli szkoła na innym osiedlu będzie nas „biła” na 9 innych parametrach to jest szansa, że panowie z naszego osiedla wsiądą na rower i przejadą 20 min do innej szkoły walki
Panie Bartku chciałbym zrobić reklamę. Jasne zróbmy – to moja praca i możemy taką reklamą „wyklikać”. Zakładając, że chcesz aby ta reklama była skuteczna to przemyśl powyższe kwestie. Wyklinanie reklamy to nie jest rocket science. Ale zaplanowanie reklamy, wymyślenie i połączenie to już jest J
Jeżeli chcesz, aby pomóc Ci w Twoim marketingu to dzwoń/ pisz. Coś podpowiem, a może pomogę
Od 2008 roku działam w marketingu. W tym czasie współpracowałem z blisko 100 klientami z obszaru małych i średnich przedsiębiorstw, którym pomogłem w rozwoju ich biznesu. Doradzam właścicielom, szkolę zespoły, samodzielnie projektuję i wdrażam skuteczne rozwiązania marketingowe.
Posiadam umiejętności, wiedzę i doświadczenie w praktycznie wszystkich obszarach współczesnego digital marketingu. Sam jestem przedsiębiorcą, dlatego w moich działaniach dbam o interes (budżet) klienta tak jak o swój własny.